WERSJA DO DRUKU

Poparzenia skóry

Upalne lato, piękna pogoda i rozgrzane plaże tylko kuszą amatorów kąpieli słonecznych. Któż z nas nie marzy o pięknej, brązowej opaleniźnie? Nic więc dziwnego, że miliony ludzi na całym świecie wystawia ciała na działanie promieni słonecznych. Jednak tylko nieliczni zdają sobie sprawę z tego, że opalać należy się z głową! Skutki nadmiernego opalania mogą dać po sobie znać nawet po 50 latach. Musimy wszak pamiętać, że skóra jest naszym największym organem i narażona raz na uszkodzenia długo ich nie zapomina. Opalenizna jest niczym innym jak tylko sygnałem, alarmującym nas o zbyt długim lub intensywnym narażeniu skóry na działanie promieni słonecznych. Dzieje się tak za sprawą melaniny, pigmentu występującego głównie w skórze właściwej i naskórku. Melanina pełni funkcję ochronną. Pod wpływem promieni UV dochodzi do jej syntezy. Brązowienie ciała to nic innego jak tylko proces utlenienia melaniny, która wraz z cynkiem wędruje na powierzchnię skóry. Na oparzenia słoneczne szczególnie narażone są te osoby, u których występuje niskie stężenie melaniny. W skrajnych przypadkach u ludzi dotkniętych albinizmem promienie UV mogą doprowadzić do zapalenia skóry, powstawania ropiejących pęcherzy, czy też zrogowaceń. Należy więc pamiętać, udając się na plażę o zabraniu kremu, bądź balsamu zawierającego filtr UV. Zawiera on w swoim składzie zarówno związki nieorganiczne tj. tlenki cynku i tytanu odbijające światło, jak i te organiczne pochłaniające promieniowanie UV. Substancje te szybko ulegają degradacji pod wpływem światła, dlatego też należy smarować się nimi przynajmniej co dwie godziny.