Wypożyczalnia sukien ślubnych to miejsce, do którego koniecznie trzeba zajrzeć w trakcie przedślubnych przygotowań. Coś pożyczonego nie oznacza przecież czegoś gorszego, lecz coś, co jest fajne, bo jego właściciel chce, żeby wróciło do niego. Choć w wypożyczalni znajdziesz ubrania z tzw. drugiej ręki, to nie jest przecież ciuchland czy szmateks. Na początek, by przełamać pierwsze lody, potraktuj wizytę w wypożyczalni jak fajną zabawę, bo przecież przymierzysz przeróżne suknie i zobaczysz siebie w kilku, może kilkunastu, a może kilkudziesięciu odsłonach. Przekonasz się, że marzenie o byciu modną panną młodą też może się spełnić, jeśli skorzystasz z usług komisu ślubnego. Nie brakuje tam sukni z najnowszych kolekcji. Kolejna korzyść jest taka, że wypożyczenie prawie nowej sukni kosztuje zwykle tutaj połowę jej rzeczywistej ceny. Jeśli okaże się nieco przydługa, krawcowa zatrudniona w takiej wypożyczalni bez problemu ją skróci. Drobne poprawki są już w cenie wypożyczenia. Na szczęście weź
coś pożyczonego na swój ślub. Najlepiej niech to będzie ta jedyna w swoim rodzaju
suknia ślubna.